Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

On my ongoing promotion of Poland, I recently met up with Klaudia from Multicultural Warsaw for an interview on how much I love to live in and promote Poland. Please forgive any inaccuracies in the way things have been translated, sensitive people have misunderstood a lot of what I have said, especially the beauty of Poland part and the fact that I love social media and honest people.

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

You can read the interview here –

Jonny, Irlandia Północna – Multicultural Warsaw

Jonny, Irlandia Północna

Zanim przeprowadziłem się do Polski podróżowałem po całym świecie. Byłem kimś w stylu długoterminowego backpackera, który opisywał swoje podróże i w ten sposób zarabiał na życie. Każdy dzień był dla mnie przygodą. Odwiedziłem już sto pięćdziesiąt państw i wszystkie kontynenty (łącznie z Antarktydą). Opisywałem swoje podróże na blogu Don’t Stop Living. Pierwszy raz przyleciałem do Polski jako turysta w 2005 roku. Później miałem okazję odwiedzić to państwo jeszcze kilka razy, ale w trakcie krótkoterminowego pobytu doświadcza się wszystkiego w inny sposób niż kiedy rzeczywiście mieszkasz tu przez jakiś czas. Po pewnym czasie spędzonym w Chinach i Australii zdecydowałem się na powrót do Europy. Poczułem, że powinienem być bliżej rodziny, ale nie chciałem mieszkać ani w Północnej Irlandii ani w Anglii. To byłby dla mnie krok do tyłu. Życie tam nie sprawiało mi przyjemności. Przez piętnaście lat mieszkałem poza ojczyzną i czułem ogromny dystans do tamtejszej społeczności. W Londynie nie czułbym się swobodnie, nie mam tam swojego miejsca. Polska ma piękną kulturę – uwielbiam ją – tę historię, tę kuchnię, dumę i życzliwość Polaków, wszystko łącznie z tymi małymi rzeczami, jak Bar Mleczny, jak polskie wesela i piękne plaże. W 2015. roku wylądowałem w Poznaniu i postanowiłem pomieszkać w tym kraju przez chwilę. Przeprowadziłem się do Gdańska i tam zająłem się opisywaniem swoich doświadczeń, swojego życia w województwie pomorskim. Po kilku miesiącach podpisałem umowę z jedną z zagranicznych firm, założyłem stronę internetową i zacząłem na tym zarabiać. Zostałem i rozpocząłem życie jako Northern Irishman in Poland
Robię tu wiele szalonych rzeczy. Na mojej stronie można znaleźć serię „Dziwaczne odkrycie”, w której opisuje swoje najdziwniejsze doświadczenia np. pobyt w tunelu aerodynamicznym albo robienie pierogów w dwie godziny. Raz nawet pojechałem na plażę dla nudystów i zrobiłem sobie tam selfie. Moim obserwatorom bardzo się to spodobało! Umieszczam na blogu ankiety z pytaniami typu „Co chcielibyście, żebym zrobił we wrześniu?”. Czytelnicy decydują o moich kolejnych doświadczeniach. Podróżuję po całej Polsce. To bardzo intensywny styl życia i czasem widzę swoich znajomych, którzy założyli rodziny, mają dzieci i to ich wygodne, domowe życie… Ja nie mam żony. Nie mam dzieci. Mój plecak i laptop – to wszystko, co mam. Nie żałuję tego. Po prostu w ten sposób ułożyło się moje życie.
Mogę powiedzieć, że teraz jestem mądrzejszy niż na początku swojej drogi, kiedy zacząłem podróżować w 2005. Wiele się nauczyłem. Jedną z rzeczy, które zapamiętałem z moich podróży jest to, ze nie powinno się i nie wolno za bardzo ufać ludziom. Zaufałem co najmniej kilku osobom, które sprawiły, że później tego żałowałem. Podchodzę z dystansem do tego, co ludzie wrzucają do sieci, chyba, że spotkam daną osobę. Wiem, że są ludzie, którzy nie lubią używać mediów społecznościowych, ale mimo wszystko łatwiej jest czuć się swobodnie przy kimś, kto z nich korzysta. Przy kimś, kogo mogę obserwować i mieć pewność, że rzeczywiście zrobił to, o czym mówi. Media społecznościowe to dla mnie bardzo pozytywny wynalazek. Dają ludziom wolność i pozwalają na szczerość. Nie można się tam ukryć, oszustów łatwo zdemaskować. Codziennie wrzucam zdjęcia na instagrama i facebooka. Obserwujący wiedzą nawet co jem danego dnia. „O wczoraj jadłeś zapiekankę?” „Tak, jadłem”. Nie mogę skłamać. To reality show.

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

 

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

 

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

In English

Before I moved here to Poland, I had been travelling around the world. I was a kind of long-term backpacker who writes about his travels and who is earning money in that way. Every day was an adventure. I had already visited 150 countries and all continents including Antarctica, which I documented on the Don’t Stop Living blog. I had been to Poland a few times before since my first visit in 2005, but just as a tourist. As a tourist you experience everything in a different way to when you actually live here. After some time living in China and Australia I decided to move back to Europe. I wanted to be closer to my family, but I didn’t want to come back to Northern Ireland nor England. It would be a step back for me and I don’t really enjoy living in those countries. I hadn’t been living there for 15 years and I felt like I’m very distanced from that society now. I find it very difficult to feel at home in London and I don’t know where I belong anymore there. Here in Poland is a beautiful culture, I love it – the history, the cuisine, the pride, the friendliness, from everything to the little Bar Mlecznys to the weddings to the coastal beaches. I was looking for alternatives and I ended up in Poznań in 2015. Poland was one of my favourite countries from my 150 country journey and so I decided to live here for a while. I moved to Gdańsk and started my writing activity on Pomorskie province. I was describing living here and was later featured in Polish newspapers and radio. After a few months I got a contract from some foreign company, launched my new website and it started to be my job. So I’ve stayed here and that’s how my life as Northern Irishman in Poland has began.

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

I do lots of crazy things in Poland. On my website you can find some series such as “Dziwaczne Odkrycie” where I go to some places and do unusual things there like e.g. indoor skydiving or cooking pierogi in two hours. Once I went to the nudist beach and I took selfie of myself. My followers were really laughing about that. I do some kind of voting poll on my blog with questions like “What would you like me to do in September?”. Readers decide what should be my next experience. I travel all over Poland. It’s a very intense lifestyle and sometimes I see all my friends, who have families and children with their nice life…but I am not married. I don’t have children. I only have my backpack and laptop and that’s all. I don’t regret it. It’s just the way that life came to me.

My Tranquil Stay at Folwark Żuławski near Elbląg in Polish Countryside

My Tranquil Stay at Folwark Żuławski near Elbląg in Polish Countryside

I can say that now I’m smarter than at the beginning of this road when I started backpacking in 2005. I’ve learnt a lot of things. One of them is that you can’t and shouldn’t trust people that much. It happened to me that I trusted too many nasty people who were liars and fakes and I regretted it. Now I find it hard to believe what people post on social media – I rarely trust it unless I have met the person. I know there are some certain people who don’t like or use social media, but it’s easier to feel comfortable with someone if you know that he is active on that field and what they are doing is real. I can see what he is doing. People can’t lie about such things. Social media is a really positive thing for me. It gives people a freedom and an honesty. You can’t hide there – fakes are easily exposed. I put photos everyday on Instagram and Facebook. People can see what I eat. ‘Oh yesterday you had zapiekanka?” Yes I did. I can’t lie, it’s a reality show.

Follow and like Northern Irishman in Poland:

6 thoughts on “Pracujące Poniedziałki: My Interview With Multicultural Warsaw

  • “If you are not on facebook, I can’t trust you.” – can’t agree about that. Few of my best friends have no FB and I can trust them. Same for my family. In fact, I can see more and more people care about their privacy and are closing their social media profiles, so I really see no connection between trust and FB. Oh well. As for honesty on social media, I don’t agree either.. ever head of fake profiles and buying likes and such? That’s totally fake.
    Just my 5 cents. Cheerio

    • Hi Qwertz. Thanks for you comment. I have never met anyone called Qwertz, so unless you are using a fake name, we have never met. Since you have never met me, do you know me? I am a long term tourist, travel blogger who spent years travelling and showing my story on Social Media. Whether it has been worded incorrectly or not – this is the point I am making – there are too many fake people out there putting up photos of food they didn’t eat, mountains they didn’t backpack and yes they are getting fake likes and making it fake. That is exactly my point, I only trust those real people who I have met in rel life and their Facebook and Instagram accounts match it. Probably some of the parts of this conversation were lost in translation, the social media one included, but the fact is my life on social media is a reality show. You can see what I do each day live. I suffer from depression caused by liars so I keep it real. Here’s another take on how life should be a reality show – http://dontstopliving.net/sundays-inspiration-your-life-its-a-reality-show/ . Everything should be real, not fake. Best wishes, Jonny

  • That’s not my point at all. Sure there might be some people posting fake photos but who cares about them? So what if they getting likes because of fake things? One can even buy a number of likes if needed, so what? No one should waste their time thinking about those people. I’m just saying that people who care about their privacy and dislike social media and third part apps tracking their activity, there’s nothing wrong with them and they can be just as trustable as those who want to share every moment of their life with strangers. But hey, to each his own. Cheerz

    • We are arguing here over the same point and opinion and you’re being a hypocrite by slagging fake likes and photos while YOU use a fake name of Qwertz! Which means you have no credibility. I’m one of the last honest, open book travel bloggers alive and I don’t need fakes, liars or wannabes following my stories. Best wishes. Jonny Blair

      • Who is arguing? I just told you my opinion, calm down dude. Using a nickname for writing a comment is not the same as buying fake likes or editing photos to promote yourself as some do. It has nothing to do with my credibility, don’t be silly. It’s just a random user name, why such a fuss?
        As for you being “the last honest, open book travel bloggers alive”, that’s a bit selfish to say… and it’s far from truth. There are millions of travel bloggers all around the world, each of them uses their own style and way, you are just one of them. No hard feelings. Cheerio.

        • Hi Qwertz you dishonest fake named person, YOU are arguing!! Your very first comment and first line says “I can’t agree” and check here but the Cambridge dictionary definition of Argument is when you disagree or can’t agree. So now you are saying you AGREE with me 100% then? Good! Here’s the link to the reference for you – https://dictionary.cambridge.org/dictionary/english/argument

          Such a fuss because you are a fake and a liar who has no testicles or breasts to admit who you really are so you hide under an internet troll word! Such a shame. 😉

          Yes I am one of the last most open ones alive. Check my honest, real blogs Instagram, Facebook, here, the Don’t Stop Living project and Twitter and my exposition of liars, GuruGods and fakes from my wacaday journeys around planet earth. If you hate my honesty and selfishness, read someone else’s blog as this is my selfish and sincere blog about an immigrant who lives in Poland and LOVES it. I won’t change to suit your “argument” which even Cambridge thinks is an argument and English is good in Cambridge, trust me. Good luck to you in which ever country or qwertz keyboard wizardic land you wish you reside in. Jurassic Park! Jonny

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *